szklana miseczka Agnieszka Bar http://www.agnieszkabar.pl/
Ostatnia wizyta pod CSW zaowocowała (powiedziałbym "zawarzywiła") zakupem pierwszej w tym roku dyni. Sprzedawały bardzo miłe Panie z gospodarstwa Ludwika Majlerta. Znaleźliśmy tam dynie hokkaido - moją ulubioną. Od weekendu leżała bezczynnie na balkonie a ja zastanawiałem się co z nią zrobić. Rok temu zupę z dyni prezenotowałem pomyślałem więc, że zrobię krok naprzód i upiekę muffiny dyniowe, których w życiu nie próbowałem. W momencie pisania siedzę przy sfotografowanym talerzyku muffinów i kończę już trzeciego, może więc czas zakończyć wpis polecając na koniec wszystkim Wam która dieta bezglutenowa dobija te oto muffiny dzięki którym zjadacze pszenicy będa mogli tylko Wam pozazdrościć upodobania do maki gryczanej :) P.s Usłyszałem od chłopców, że to tato bardzo dobre jest....
Bezglutenowe muffiny z dynią:
M wysokim naczyniu mieszamy mokre składniki:
1 jajo eko
1/2 szklanka musu jabłkowego
1/2 szklanka mleka ryżowego
3x łyżka masła
1 szklanka rozgotowanej i zmiksowanej dynii hokkaido bez skórki
+ 1/2 szklanka cukier trzcinowy lub inny słodzik
W dużej misce mieszamy składniki suche:
2x szklanka mąki gryczanej
1łyżka proszek do pieczenia bezglutenowy
1/2 łyżka sody
1/2 łyżka soli morskiej
cynamon, gałka muszkatołowa
Składniki mokre miksujemy aż do połączenia i dodajemy do wymieszanych składników suchych. Mieszamy krótko aż powstanie jednolita masa. Przekładamy do foremek na muffiny i pieczemy ok 20 min w temp. 175C. Studzimy i jemy. Pycha!
2 komentarze:
a mi by tu pasowało jeszcze trochę skórki z pomarańczy ( świeżej, startej), coby podkręcić smak i nadać aromatu :)
Skórka jak najbardziej mile widziana, dobry pomysł! Ze skórkami mam tylko jeden problem, bo to własnie skórki sa siedliskiem paskudnych substancji z oprysków sadów dlatego rzadko używam skórek bo to trochę tak jakby sobię Roundup czy jakieś inne paskudztwo ścierać do jedzenia - warto chwilę poświęcić na znalezienie dobrego źródła cytrusów
Prześlij komentarz