wtorek, 18 grudnia 2012

PrzeWHAM się na Święta




Święta tuż tuż. W tym roku ambitnie podszedłem do tematu przygotowań i poza sałatką jarzynową z majonezem rodem ze Świętokrzyskiego postanowiłem spróbować czegoś nowego. O makowcu mówi się podobno że to koszmar każdego spokojnego cukiernika a większość osób z którymi rozmawiałem o tym cieście powtarzały w kółko, że "Ah tak! moja babcia to robiła makowiec!" A Wy, to co? Nie robicie? Adlaczego nie? Ja nigdy nie robiłem makowca ale przełamałem lęk i tak oto, pomimo klątw rzuconych na wszystkich pogrążonych w strachu przed czarnym (niebieskim??) jak noc makiem zrobiłem swój pierwszy makowiec. Wyszedł bardzo ok, aromaty i smaczki bardzo poprawne muszę zauważyć natomiast, że mak następnym razem zdecydowanie bardziej zmielę. Nie, nie gotowałem go w mleku jeżeli by ktoś pytał. Na koniec tylko tyle, że warto czasem pójść pod prąd, śmiać się z  uprzedzeń i braku wiary w swoje możliwości i po prostu dobrze się bawić - z makowcem czy bez ale śmiało z tym czego jeszcze nie próbowaliśmy i co napewno nam nie zaszkodzi :) Wtedy nawet tak bardzo otrzaskana i sponiewierana piosenka zespłu Wham może zabrzmieć zupełnie  nowo i zaskakująco świeżo.






                            
                              George Michael - Wham - Last Christmas [1985] from hunterh on Vimeo.

Brak komentarzy: