wtorek, 21 sierpnia 2012

Dżem


Właśnie skasowałem stronicowy elaborat, który miał pojawić się tutaj zamiast zwykłego wpisu na temat dżemu śliwkowego, który wczoraj zrobiłem. Postanowiłem nie zanudzać garstki wiernych czytelników Jomafelo i po prostu podzielić się dziś z Wami super prostym przepisem na czarodziejski home - made dżemik. Po zrobieniu możecie trzymać go nawet dwa lata :) Na koniec dziękuję zakonowi Ojców Augustianów w Krakowie, na których to sad jako dzieciak przekradałem się z kolegami przez murek w celu spędzenia dnia na jedzeniu śliwek węgierek. Dzięki!

Dżemik śliwka węgierka:
przepis na słoik ok. 300g

3 szklanki drobno posiekanych śliwek węgierek
45 ml syrop z agavy (sam dałem 80ml ale wyszedł baaaardzo słodki - jak kotś lubi to śmiało)
2 łyżki stołowe sok z cytryny

Wszystkie składniki mieszamy w garnku i doprowadzamy na wolnym ogniu do zagotowania. Następnę 40 minut mieszamy  miksturę na średnim ogniu aż uzyskamy w miarę gęstą konsystencję, trochę żelową :) Zdejmujemy z ognia. W tym momencie można dodać przyprawy na jakie tylko macie ochotę. Dżemik przekładamy do sterylnego słoika szklanego i zakręcamy (nie bardzo mocno) słoik gorącą nakrętką. Tak zakręcony słoik wstawiamy do wrzątku na 10 minut kąpieli wodnej. Dżem zrobiłem wieczorem, rano był w sam raz!

I jak zwykle coś co mi sie koło ucha ostatnio zakręciło

 The Whitest Boy Alive "1517"

Brak komentarzy: