wtorek, 8 maja 2012

Making of



The Cowsills " The Rain, the Park and Other Things

 

zioła z opisem pochodzą z gospodarstwa ekologicznego w Rozalinie

Dzisiaj mini relacja z ostatniej wizyty w byłej fabryce Norblina czyli z BioBazaru. Jeżeli jeszcze istnieje ktoś kto twierdzi, że nie można nawiązać bezpośredniego kontaktu z rolnikami ekologicznymi w Polsce ten chyba jeszcze tu nie zajrzał :) Polecam Wam szczególnie teraz pojawić się na najbliższym BB, ponieważ powolutku zaczynają się pojawiać Polskie warzywa - imporotowane nie są dla mnie aż tak atrakcyjne - a więć były m.in sałaty i sałatki, te których chyba w życiu nie jadłem zamieszczam powyżej z opisami a z czasem będzie tego jeszcze więcej. Wpadajcie koniecznie! Oczywiście troszkę odbiegłem od przykładnej listy zakupów no ale.......The Cowsills mimo, że z deszczem w tytule bardzo słoneczne  - specjalnie dla Was :)

5 komentarzy:

Magda pisze...

Super, namiar na trybulę w Warszawie! Nie widziałam jej nigdzie, za to w kuchni francuskiej jest bardzo popularna i ciągle widzę ją w składzie wielu potraw w moich nowo zakupionych książkach kucharskich:) W Warszawie mieszkam zaraz przy tym BioBazarze i jak mogę, to co sobota się tam zjawiam. Dzięki temu bazarowi odkryłam m.in. topinambur:)

Tomek pisze...

No to cieszę się, że się przydałem :) Tak, Trybula jest w Warszawie!! A powiedz co "robi" trybula w kuchni francuskiej - mam na myśli zastosowanie bo jestem ciekaw. Sam zjadłem ją tuż po umyciu z pełnym przekonaniem, że tak będzie super :)) i było..

Magda pisze...

Przepis, o którym myślę, a wykorzystuje trybulę to przepis z serii "papillotes", czyli ryby/mięso/warzywa zapiekane w piekarniku, zamknięte w takiej kieszeni z papieru/folii. Ten konkretny przepis to pomidory faszerowane mięsem mielonym, parmezanem i mnóstwem świeżych ziół.
W ogóle autor sugeruje, że trybula dobrze pasuje właśnie do mięsa i zgrywa się podobno z curry, śmietanką i boczkiem - czyli pewnie nie Twoje klimaty... ale nikt nie ma wyłączności na zastosowanie ziół, prawda? Na pewno smakuje również w innych zestawieniach:)

Magda pisze...

Ja już zdążyłam kupić sobie suszoną trybulą myśląc, że będzie to zawsze jakiś zamiennik po powrocie do Warszawy, a tu proszę, mam ją pod nosem:)

Tomek pisze...

Zioła dla wszystkich, absolutnie dla tych jedzących i nie jedzących mięsa :) Dzięki za odpowiedź ! Widziałem ją dwa razy w tym samym miejscu u uprzejmego Starszego Pana z Rozalina, który miał stoisko w sali drugiej - tej w głębi placu, wejście obok fioletowej krowy reklamującej jakiś niemiecki specjał :) krowa też zwykle stoi w tym samym miejscu :)