sobota, 2 czerwca 2012
Mitsuba
Dziś przykład na to jak krótką grą skojarzeń można przejść od zakupów na targu warzywnym do nadchodzącego wydarzenia sportowego, którego z racji nieprzychylnego stosunku nie wymienię z nazwy - chyba wszyscy się domyślają.... Otóż stałem sobię dziś w kolejce po świeżą kolendrę z Rozalina i zobaczyłem na półce paczkę z napisem MITSUBA - nie zmieniając miny na chwilę, będąc pewnym siebie, zdecydowanym klientem powiedziałem - i wezmę jeszcze Mitsubę - tak jakbym oczywiście doskonale wiedział co to i jak to się je....kilka osób popatrzło na mnie ze zdziwieniem a ja śmiałem się w sobię bo MITSUBĘ wziąłem tylko dlatego, że skojarzyła mi się z kreskówką za którą kiedyś szalałem, mówię o Kapitanie TSUBASA. W domu dowiedziałem się co nieco o MITSUBIE i zrobiłem sobię kanapkę z Japońską Pietruszką. Wyjątkowo ciekawa ta Mitsuba.....
Kanapka sobotnia:
Chleb żytni, masło,kozi ser twardy, pomidor, mitsuba, naturalnie wędzona sól morska
Kapitan Tsubasa piosenka z pierwszej czołówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz