środa, 12 października 2011

Dynia. Część druga









Będzie nudno. Znowu dynia. Nie odpuszczę jednak do samego końca, dopóki jest sezon na dynie będe wałkował (dosłownie i w przenośni) ten temat. Zostały mi resztki dyni z zupy, zrobiłem z niej ciasto, które, co ważne, można a nawet należy podawać najmłodszym. Bo zdrowe i pyszne - tak w skrócie :) 
Dla "sportowców" (nowo ukuty termin dla rodziców dwójki dzieci, którzy aktywni są za dnia i w nocy również) zrobienie ciasta to ok. 40min. Dla leniów - może nawet 1 dzień. 

Przepis (tortownica o średnicy 21cm):
300g dyni hokkaido
syrop jęczmienny/klonowy - 2 łyżki
orzechy laskowe - łyżeczka
imbir
słodka papryka 
wanilia
rodzynki - łyżka
agar-agar (żelatyna z alg morskich)

Ciasto:
mąka orkiszowa razowa bio - szklanka
1/3 szklanki oleju roślinnego
1/4 szklanki zimnej wody
szczypta kakao
 kolendra mielona szczypta

Wszystkie składniki na ciasto mieszamy ze sobą widelcem i wstawiamy do lodówki na 20min. Następnie wałkujemy i wykładamy na posmarowaną masłem tortownicę. Pieczemy ok.15min - temp.250 stopni aż ciasto stanie sie kruche. 

Osobno:
Do garnka wlewamy małą ilość wrzątku. Wrzucamy drobno pokrojoną dynię. Słodzimy syropem i dosypujemy rodzynki oraz orzechy. Przyprawiamy wanilią. Następnie dolewamy łyżkę agaru uprzednio rozpuszczonego w kubeczku zimnej wody. Przyprawiamy imbirem i słodką papryką. Gotujemy aż dynia zmięknie i przecieramy. Odstawiamy do ostygnięcia. Przekładamy na ciasto i jemy :)

Komentarze: Na pytanie czy podaje dzieciom gluten odpowiadam: Z reguły nie - w praktyce czasami. Orkisz zawiera mało glutenu ale nie jest odpowiedni dla dzieci na diecie bezglutenowej. 





Brak komentarzy: