Zrobiło się zimno. Niektórzy z Was narzekają pewnie na katar i inne typowo jesienne dolegliwości. Brzmi jak reklama syropu na kaszel a tu niespodzianka - o syropie ani słowa...... Zupa na odporność zamiast syropu - połączenie przyjemnego z pożytecznym czyli jemy i uodparniamy się :) Po takiej zupie śmiało możecie w weekend lub w wolnej chwili poruszać się na dwóch kółkach i cieszyć sie jesiennym chłodem. Przypomnę przy okazji, że wszystkie składniki których używam pochodzą z polskich upraw ekologicznych (imbir nie rośnie w naszym kraju, tak wiem :) a niekóre znajduję sam na ulicy lub w parkach tak jak orzechy włoskie tej jesieni.
"Death by Garlic"
3 ząbki czosnku
6 średnich ziemniaków
1 por
1 duża cebula
gałka muszkatołowa
imbir swieży
sól, pieprz
1,5 L bulionu rozgrzewającego według własnego przepisu lub bulion w kostce eko
olej sezamowy
prażone orzechy laskowe
Na rozgrzany w garnku olej wrzucamy cebulę oraz pora i dusimy chwilę. Następnie dodajemy pokrojone ziemniaki i czosnek, posypujemy gałką muszkatołową, utarty imbirem i podsmażamy dwie minuty. Doprawiamy pieprzem i solą i wlewamy 1,5 litra gorącego bulionu. Gotujemy aż warzywa zmiekną i miksujemy. Na koniec posypujemy prażonymi orzechami włoskimi.
2 komentarze:
uwielbiam czosnkowe zupy! Na szczęście mój chłopak też:) Podobają mi się przepisy jakie zamieszczasz, bardzo proste, bez zbędnych i czasochłonnych czynności. Pozdrawiam:)
Bardzo dziekuję, cieszę się bo zależy mi właśnie na takim odbiorze tej zdrowej i prostej kuchni, którą "prowadzę". Pozdrawiam i zapraszam na Jomafelo :)
Prześlij komentarz