Zakwas uróśł
Zrobiło się gorąco dziś rano bo zakwas chcial mi uciec. Po prostu zaczął wyłazić ze słoika w którym go preparuję i musiałem coś szybko z tym zrobić. Moje tajne źródło dobrych kulinarnych rad wypowiedziało się, że jestem na jak najlepszej drodze i żebym zamieszał i posypał mąką, tak więc zrobiłem i czekam dalej. Z obserwacji wnioskuję : zakwas spulchniał, pojawiły się bąbelki dwutlenku węgla, a zapach stał się powiedzmy głębszy, bogatszy. Ależ to zabawne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz