poniedziałek, 14 listopada 2011

Bez klimatyzacji



Kiedyś ktoś mi powiedział albo gdzieś przeczytałem, że w Helsinkach ludzie jeżdżą rowerem przez cały rok. Do pracy, do kawiarnii, do kina, po zakupy po prostu jest to ich główny środek transportu. Bardzo ekologicznie ...Zapomiając o różnicy jaka dzieli dróżki rowerowe TAM i TU tak mnie to ucieszyło, że w tym roku twardo trzymam rower pod ręką i nie odpuszczam żadnej okazji - kiedy tylko mogę używam roweru zamiast autobusu bo auta nie prowadzę. Niektórzy zaczynają się martwić, że 2 stopnie na zewnątrz i zimno przenikliwe - otóż też mnie te rzeczy martwiły, do czasu... Okazuje się, że im więcej jeżdżę tym lepiej się czuję a zimno jest prawdziwym przyjacielem rowerzysty - orzeźwia umysł lepiej niż pewien napój z bykiem. Chciałem więc zaznaczyć, że zanim ulegniecie stereotypowi roweru jako zabawki letniej spróbujcie się przejechać, jest pięknie. P.s Paradoksalnie za grube ubieranie się na rower nie jest wskazane - przetestowałem :)



Brak komentarzy: